Dlaczego złoto znów rośnie: Czy hossa się utrzyma?
%2520(1).png)
Złoto ponownie notuje wzrosty; dane rynkowe sugerują, że inwestorzy dostosowują swoje pozycje do świata zdefiniowanego przez rosnące ryzyko geopolityczne i zmieniające się oczekiwania wobec polityki monetarnej. Ceny spot powróciły do rekordowych poziomów, przekraczając 4 460 USD za uncję i podnosząc tegoroczne zyski do około 70%, gdy rynki reagują na działania USA wobec transportów ropy z Wenezueli oraz odnowioną niepewność na globalnych szlakach handlu energią.
Jednocześnie analitycy informują, że perspektywy dla stóp procentowych w USA stały się zdecydowanie bardziej sprzyjające. Realne rentowności spadły do najniższych poziomów od połowy 2022 roku, a rynki kontraktów terminowych wyceniają wiele obniżek stóp Federal Reserve w przyszłym roku, przez co koszt alternatywny utrzymywania aktywów nieprzynoszących dochodu gwałtownie spadł. Pytanie brzmi teraz, czy te siły są wystarczająco silne, by podtrzymać hossę, czy też złoto zbliża się do punktu zwrotnego.
Co napędza złoto?
Bezpośrednim katalizatorem ostatniego wzrostu cen złota jest wzrost napięć geopolitycznych skoncentrowanych wokół Wenezueli. Amerykańska Straż Wybrzeża niedawno przejęła objęty sankcjami supertankowiec przewożący wenezuelską ropę i próbowała przechwycić dwa kolejne statki, z których jeden miał rzekomo zmierzać do Chin. Działania te wzbudziły obawy o szersze zakłócenia na rynku energii, nawet jeśli ograniczona produkcja Wenezueli zmniejsza bezpośrednie ryzyko podaży.
Wrażliwość rynku na szoki geopolityczne pozostaje wysoka, zwłaszcza gdy dotyczą one strategicznych surowców i głównych partnerów handlowych. Deklaracja prezydenta Donalda Trumpa o „blokadzie” morskiej wymierzonej w objęte sankcjami tankowce wzmocniła niepewność zamiast ją rozwiać. Historia pokazuje, że złoto reaguje mniej na skalę szkód gospodarczych, a bardziej na nieprzewidywalność, jaką takie konfrontacje wprowadzają na rynki światowe.
Warunki monetarne dodały drugi, równie istotny filar wsparcia. Amerykańskie realne stopy procentowe – kluczowy czynnik popytu na złoto – spadły do poziomów nienotowanych od ponad trzech lat.
Zgodnie z wycenami kontraktów terminowych, inwestorzy nadal oczekują co najmniej dwóch obniżek stóp Federal Reserve w 2026 roku, po sygnałach ochłodzenia rynku pracy i słabnącej presji inflacyjnej. Wraz ze spadkiem rentowności, względna atrakcyjność złota rośnie, zwłaszcza dla inwestorów instytucjonalnych poszukujących stabilności i dywersyfikacji.
Dlaczego to ważne
Hossa na złocie ma znaczenie, ponieważ odzwierciedla szerszą rewizję postrzegania ryzyka, a nie krótkotrwałą ucieczkę do bezpiecznych aktywów. Metal nie tylko odrobił straty po spadku z końca października, ale ponownie umocnił się jako jedno z najsilniej zyskujących aktywów roku. Stratedzy UBS zauważają, że złoto obecnie konsoliduje zyski na rekordowych poziomach po gwałtownym wzroście, wzmacniając swoją pozycję jako kluczowego aktywa defensywnego.
Ta dynamika sygnalizuje, co wielu analityków interpretuje jako głębsze obawy o odporność finansową. Utrzymujące się ogniska napięć geopolitycznych, niepewność wokół przywództwa monetarnego USA oraz rosnący sceptycyzm wobec długoterminowej stabilności zadłużenia skłoniły inwestorów do przesunięcia środków w aktywa postrzegane jako politycznie neutralne. Płynność złota, globalna akceptacja i historia jako przechowalnika wartości stawiają je w wyjątkowej pozycji, gdy zaufanie do systemów walut fiducjarnych zaczyna słabnąć.
Wpływ na rynki i inwestorów
Popyt instytucjonalny i ze strony banków centralnych przekształca strukturę rynku złota. UBS szacuje, że banki centralne zakupią w tym roku od 900 do 950 ton metrycznych złota, co jest bliskie rekordowym poziomom. Ta stała akumulacja ograniczyła zmienność spadkową i pomogła ustanowić nową dolną granicę cenową powyżej 4 300 USD za uncję.
Dynamiczne zmiany kursów walut dodatkowo wzmocniły ten trend. Dolar amerykański osunął się do najniższych poziomów od tygodnia wobec głównych walut, czyniąc złoto wyceniane w dolarach bardziej przystępnym dla zagranicznych nabywców. Dla inwestorów spoza USA złoto pełniło rolę zarówno zabezpieczenia przed osłabieniem waluty, jak i ochrony przed rosnącą niepewnością geopolityczną.
Równoległy wzrost cen srebra dodaje kolejny wymiar. Ceny zbliżyły się do 70 USD za uncję po wzroście o około 140% w tym roku, znacznie wyprzedzając złoto. Gdy oba metale rosną jednocześnie, często wskazuje to na szeroko zakrojoną awersję do ryzyka połączoną z udziałem spekulantów, a nie na wąską strategię defensywną.
Prognozy ekspertów
Patrząc w przyszłość, analitycy powszechnie oczekują, że złoto będzie się konsolidować, a nie gwałtownie korygować. UBS twierdzi, że ceny trawią zyski po agresywnym ruchu w górę, wspierane przez spadające realne rentowności i utrzymujący się popyt instytucjonalny. Bank podkreśla również, że złoto skorzystało na spadku amerykańskiej realnej stopy procentowej do najniższego poziomu od połowy 2022 roku, co zmniejszyło koszt alternatywny utrzymywania kruszcu.
Istnieją jednak ryzyka, które należy monitorować. Każda nagła deeskalacja napięć geopolitycznych lub ponowny wzrost realnych rentowności może wywołać krótkoterminowe korekty. Mimo to zarządzający portfelami coraz częściej traktują spadki jako okazje, a nie sygnały ostrzegawcze. Przy niektórych prognozach wskazujących na 5 000 USD za uncję w 2026 roku, rola złota jako zabezpieczenia i strategicznego aktywa wydaje się być na nowo ugruntowana.
Najważniejsze wnioski
Nowa fala wzrostów na złocie wydaje się być napędzana rzadkim zbiegiem ryzyka geopolitycznego, spadających realnych rentowności i utrzymującego się popytu instytucjonalnego. Analitycy sugerują, że hossa odzwierciedla strategiczne repozycjonowanie, a nie zakupy motywowane strachem. Przy bankach centralnych nadal akumulujących złoto i perspektywie obniżek stóp na horyzoncie, rola złota w portfelach ewoluuje. Inwestorzy będą śledzić dane o inflacji, sygnały Federal Reserve oraz wydarzenia geopolityczne w poszukiwaniu kolejnego decydującego impulsu.
Techniczny obraz złota
Złoto pozostaje wyraźnie bycze, a cena wybija się w górę i porusza wzdłuż górnej wstęgi Bollingera, sygnalizując silny impet wzrostowy i coraz bardziej zakupy napędzane FOMO. Gwałtowne rozszerzenie wstęg podkreśla rosnącą zmienność sprzyjającą bykom.
Po stronie spadkowej, poziom 4 365 USD stanowi obecnie krótkoterminowy opór i strefę reakcji, podczas gdy 4 035 USD i 3 935 USD pozostają kluczowymi wsparciami. Przebicie poniżej tych poziomów prawdopodobnie wywołałoby likwidacje pozycji długich, ale na razie spadki wciąż przyciągają kupujących. Impet jest rozciągnięty, a RSI gwałtownie rośnie głębiej w obszar wykupienia, zwiększając ryzyko pauzy lub płytkiej korekty.

Przedstawione wyniki nie stanowią gwarancji przyszłych rezultatów.